Marka: Eveline
Kategoria: Pielęgnacja ciała - wyszczuplanie, antycellulit
Cena: ok. 16 zł
Kategoria: Pielęgnacja ciała - wyszczuplanie, antycellulit
Cena: ok. 16 zł
Na pewno słyszałyście wiele opinii o tym produkcie,
negatywnych czy pozytywnych. Dziś możecie poznać moje zdanie.
Od ok. 2 miesięcy zaczęłam bardziej skupiać się na swoim
ciele, ćwiczę, odstawiłam wszelkie słodkie napoje, piję tylko niegazowaną wodę
mineralną i do śniadania czy kolacji zieloną herbatę. Oprócz tego ograniczyłam
spożywanie słodyczy, co nie oznacza, że całkiem je wyeliminowałam, bo nie
wytrzymałabym bez jedzenia czekolady i po kilku dniach moje postanowienie
poszło by się…
Przy ćwiczeniach ważne jest, by ujędrniać skórę wspomagając
ją jakimiś balsamami. W Rossmannie akurat trafiłam na przecenę produktu
Eveline, a do tego jak dowiedziałam się o efekcie rozgrzewającym od razu
zapragnęłam go mieć na zimowe wieczory.
Kosmetyk znajduje się w miękkiej, poręcznej tubce. Konsystencja
jest dosyć gęsta, krem łatwo się rozsmarowuje i szybko się wchłania. Kiedy
użyłam go po raz pierwszy już myślałam, że nie działa, jednak po kilku chwilach
nadszedł efekt rozgrzewający. Na początku trochę się przeraziłam, nie miałam
wcześniej do czynienia z takim specyfikiem. Przez chwilę miałam nawet ochotę go
zmyć, ciepło wydawało mi się zbyt mocne, ale stwierdziłam, że wytrzymam. Efekt
ciepła utrzymuje się ok. 20 min. Za drugim użyciem było już lepiej, tak jakbym
oswoiła się już z tym uczuciem podgrzewania. Stało się nawet dla mnie
przyjemne, tak miło rozgrzewał, a w pokoju mróz.
Lepiej nie nakładać zbyt dużo kremu, ja raz tak zrobiłam, kiedy
tubka już mi się kończyła i chciałam po prostu wycisnąć resztę, której okazało
się więcej niż myślałam. Skutkiem było za mocne uczucie gorąca.
Małym minusem jest zapach, nie jest to smród, ale nie
oczekujmy perfumowych aromatów. Mi jednakże jako tako nie przeszkadzał, ale
osoby, którym zależy na zapachowych kosmetykach nie będą zadowolone.
Serum starczyło mi na ok. miesiąc, używałam go tylko
wieczorem na uda i pośladki, jak produkt się już kończył aplikowałam także na
talię. Przez pierwsze 3 dni użyłam także rano, ale o dziwo nie wywołał wtedy ‘ciepła’.
Produkt działa chyba tylko świeżo po umyciu ciała.
Skóra stała się bardziej napięta i ujędrniona, a nawet
nawilżona i wygładzona, jednak redukcji cellulitu nie zauważyłam. Być może osoby, które mają niewielkie ślady
cellulitu rzeczywiście zauważyłyby poprawę. Nie liczyłam na to, że produkt odejmie
mi kilka cm w udach, wg mnie żaden kosmetyk nam tego nie da, a tylko ćwiczenia.
Ogólnie jestem zadowolona z tego produktu, następnej zimy chyba znowu go kupię.
Może na lato wypróbuję chłodzący balsam z tej serii?
Nie polecam tego serum osobom z wrażliwą skórą oraz ze
skłonnościami do pękających naczynek. Produktu nie powinny kupić osoby, które
od razu wiedzą, że efekt rozgrzania nie będzie dla nich przyjemny. Nie
kupiłabym tego serum na lato, ale na zimę jest jak znalazł.