19 czerwca 2013

Żel pod prysznic Kamill – Mleczko Rabarbarowe

Żel pod prysznic Kamill o zapachu mleczka rabarbarowego kupiłam jakiś czas temu za 2,99 zł w Naturze. Powąchałam też dwa inne zapachy, nie pamiętam już jakie, ale nie spodobały mi się. Skusiłam się więc na rabarbar.
Zapach przypadł mi do gustu, jest słodki i orzeźwiający. Nie jestem pewna czy przypomina rabarbar, bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć czy to warzywo (zastanawiam się czy to aby na pewno warzywo, a nie owoc :d) ma jakikolwiek zapach.
Konsystencja żelu jest gęsta, o białym kolorze. Opakowanie poręczne, nic nam się nie wyślizgnie ani nie wyleje. Dobrze się pieni, nie mam zastrzeżeń. Produkt nie spływa nam z rąk w błyskawicznym tempie, jak w przypadku niektórych wodnistych żeli.  Żel jest  bardzo wydajny, używam go już chyba ok. 3 tygodnie,  jak nie dłużej.
Co do właściwości, wg mnie żel powinien służyć jedynie do mycia i ma ładnie pachnieć. Nie oczekuję super nawilżenia, skoro zaraz produkt spłukujemy wodą. Od tego mam balsam. Także produkt Kamilla dobrze myje, nie wysusza skóry i nie podrażnia jej, ale też nie nawilża. Po prostu zwykły, przyjemny żel, w dodatku tani jak barszcz.
Zapach rabarbaru  jest idealny na lato. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś gorszego po tak tanim produkcie, ale jestem zadowolona, nie zawiodłam się. Ze swojej strony polecam ten zapach, nie wiem jak jest z innymi.

SKŁAD:
AQUA, SODIUM LAURETH SULFATE, SODIUM CHLORIDE, COCAMIDOPROPYL, BETAINE, PARFUM, COCO GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, CITRIC ACID, DENATONIUM BENZOATE, SODIUM SULFATE, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, LIMONENE, CI 16035

Jak widać dużo chemii, ale bezpiecznej :) O poszczególnych składnikach możecie sobie poczytać na www.kosmopedia.org 

I małe zakupy :) :

Chciałabym się jeszcze Was czegoś poradzić. Poszukuję dobrego pudru sypkiego, matującego w granicach do ok. 25-26 zł. Teraz latem tak się święcę, że to magia... Zawsze używałam pudrów w kompakcie, chciałabym spróbować czegoś innego. Czekam na Wasze propozycje :)

9 czerwca 2013

Syoss Silicone Free - maseczka/odżywka do włosów normalnych i zniszczonych

Marka: Henkel - Syoss
Kategoria: Odżywka do włosów
Cena: 12-15 zł
Ten produkt kupiłam w zamiarze używania jako odżywki do włosów, nie maski. Skusiła mnie aktualna wówczas promocja oraz naklejki informujące o tym, że kosmetyk nie zawiera silikonów, parabenów itp. Nie używałam całej linii, a tylko tę odżywkę.
Odżywka zamknięta jest w miękkiej tubce o pojemności 250 ml. Wydobycie jest wygodne, ale jeśli chcemy do końca wykorzystać produkt, gdy nie można już nic wycisnąć warto rozciąć tubkę i wydobyć resztki.
Konsystencja jest dość gęsta, ale aplikacja jest bardzo łatwa. Nie skleja włosów, a także nie spływa z nich. Odżywka ma biały kolor. Zapach na początku nie bardzo mi się podobał, potem już się do niego przyzwyczaiłam. Niby produkt bez parabenów itp., a mi pachnie jakoś tak… sztucznie. Ale chyba jako jedna z niewielu mam takie zdanie, bo czytałam kilka innych opinii i porównywano go nawet do zapachu kwiatów. Ja w każdym razie tego tu nie wyczułam. Zapach nie jest przeze mnie wyczuwalny na włosach po spłukaniu produktu i wyschnięciu włosów.
Jeśli chodzi o działanie to niestety nie za bardzo się sprawdziła. Owszem włosy po niej łatwo się rozczesują, ale po wyschnięciu nie są wcale jakieś super odżywione i gładkie. Odżywka nie obciąża włosów, wręcz przeciwnie, wydaje mi się,  że sprawia, że są bardziej puszyste. Może to być plusem dla osób z cienkimi włosami, ale ja posiadam grube i gęste, więc jak są jeszcze bardziej puszyste tym dla mnie gorzej. Wręcz nawet lubię jak produkt odrobinę obciąża włosy, bo wtedy nie są tak podatne na puszenie i zwijanie.
W ostatnim czasie bardzo rzadko używam prostownicy, ale nie zauważyłam, by ta odżywka poprawiła kondycję moich włosów. Owszem, rozdwajają się jakby mnie, ale myślę, że to bardziej efekt maseczki, której używam 2-3 razy w tygodniu.
Z ciekawości sprawdziłam niektóre składniki, czego wynikiem okazał się dobry skład. Szkoda, że mi nie służył.
Od odżywki głównie oczekuję tego, aby włosy łatwo się rozczesywało, a także, aby były gładkie i nie puszyły się. Tutaj niestety tego nie dostałam.
Wydajność wg mnie w porządku, mam długie włosy i odżywka służyła mi długo, niestety w tym przypadku trochę na złość. :D
Używałyście tego bądź innych produktów z serii Silicon Free? 

2 czerwca 2013

Lovely Gloss Like Gel nr 402



Marka: Lovely
Kategoria: Lakier do paznokci
Cena: 5,59 zł
Ten lakier przykuł moją uwagę podczas promocji -40% w Rossmannie. Zastanawiałam się pomiędzy nim a numerkiem 90, który jest bardzo podobny, ale bez drobinek. Wybrałam jednak ten z różowymi drobinkami, czyli nr 402.
Lakier na paznokciach wygląda dokładnie tak, jak sobie wyobraziłam. Jakbym to nazwała: morski turkus z różowym brokatem.  Na paznokcie nałożyłam odżywkę Eveline 8w1, potem dwie warstwy lakieru Lovely Gloss Like Gel nr 402. Zdjęcia paznokci robione po 4 dniach noszenia. Jest mały odprysk na palcu wskazującym, ale to moja wina, bo tam nachalnie dłubałam.
Pędzelek średniej grubości, wygodnie się go używa, włoski nie wypadają i wszystko z nim ok.  Lakier dobrze się nakłada, nie smuży i nie jest gęsty, ani przesadnie lejący. Wg mnie konsystencja jest odpowiednia. Do dobrego pokrycia wystarczą dwie warstwy, ale dla upartego, jak będzie prześwitywać, można nałożyć i trzecią. Lakier dosyć szybko schnie, z czego jestem zadowolona. Malowałam paznokcie w popołudnie, przed przyjazdem gości w Boże Ciało, od malowania minęło może pół godziny, potem poszłam bawić się z siostrzeńcem i paznokciom nic się nie stało. :) Także jestem zadowolona, myślę, że kupię jeszcze inny kolor. Na pewno jest to sto razy lepszy lakier niż Wibo Gel Like, który jest dla mnie nieznośny mimo kilku prób (recenzja >tutaj<). 

Na zdjęciach starałam się uchwycić drobinki, mam nadzieję, że mi się udało i odzwierciedliłam to, jaki jest ten lakier w rzeczywistości.
Trwałość jest również dobra, jak na lakier za taką cenę. Na odżywce Eveline trzyma się długo. Nawet końcówki nie są takie starte.

Zdecydowanie polecam, tym bardziej, że o ile się nie mylę, teraz jest na niego promocja w Rossmannie. :)